Horror z happy endem czyli remis Seniorów z wiceliderem!

Horror z happy endem czyli remis Seniorów z wiceliderem!

W spotkaniu rozegranym w niedzielne przedpołudnie na boisku SKP II Słupca nie zabrakło dosłownie niczego - mieliśmy uderzenia w poprzeczkę, niewykorzystany rzut karny, wiele dośrodkowań zakończonych interwencjami bramkarzy, przestrzelone strzały do pustej bramki i bramkarza Tulisii kilkukrotnie w polu karnym gospodarzy. Przegrywając do przerwy 0:2, po zaciętej walce i oblężeniu pola karnego gospodarzy w ostatnich minutach meczu udaje nam sie wyszarpać zasłużony remis!

Od początku spotkania zauważyć mogliśmy, że przed Nami ciekawe widowisko, zarówno jeden jak i drugi zespół starały się jak najwięcej rozgrywać cierpliwie piłkę.
W 10 minucie nieporozumienie Mateusza Zajdla z własnym obrońcą wykorzystał zawodnik SKP - Filip Otchere i w łatwej wydawałoby się sytuacji tracimy bramkę na 1:0.Zespół Tulisii zaskoczony obrotem spraw na boisku natychmiast ruszył do odrabiania strat. Strzał Jarosława Gorgolewskiego po rzucie rożnym z najwiekszym trudem na poprzeczkę przeniósł bramkarz SKP. W kolejnej sytuacji po dograniu Patryka Janickiego i dynamicznym wejściu w pole bramkowe Adriana Stolarka, dobrze "rozgrzany" przez Naszych piłkarzy bramkarz gospodarzy, w doskonałym stylu zatrzymał dwukrotnie strzały Naszego napastnika. Bramka wyrównująca wisiała w powietrzu, a tymczasem po stałym fragmencie i wrzuceniu piłki z połowy boiska, zupełnie niekryty w polu karnym Filip Otchere strzałem z siódmego metra drugi raz tego dnia pokonał Mateusza Zajdla. W końcowych fragmentach mieliśmy jeszcze jedną dogodna sytuacje gospodarzy, jednak w ostatniej chwili przed utrata bramki uchronił Nas rozpaczliwy wślizg jednego z obrońców.

Na drugą połowę wyszliśmy mocno zmotywowani, z dużą wiarą w odrobienie strat i z jedną zmianą w składzie. Maćka Dominiaka na boisku zastąpił - jak się później okazało, z zaskakująco dobrym skutkiem - debiutujący w seniorskim zespole Miłosz Oblizajek. Od pierwszych chwil drugiej połowy ruszyliśmy do śmiałych ataków na bramkę SKP, jednak liczne dośrodkowania i strzały na bramkę padały łupem bramkarza gospodarzy, którzy mądrze się bronili, starając się przy tym wyprowadzać rozsądnie piłkę sprzed własnej bramki. Po jednym z ostrych dośrodkowań w pole karne Patryka Janickiego i zagraniu ręką zawodnika SKP, mieliśmy rzut karny, jednak Jarosław Gorgolewski trafił piłką w poprzeczkę i wynik pozostawał bez zmian. Gospodarze wykorzystując wysokie ustawienie całego zespołu Tulisii starali się podaniami diagonalnymi uruchamiać swoich skrzydłowych i po jednym z takich własnie zagrań piłka minęła wysoko ustawioną linię Naszych obrońców, i w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się jeden z napastników SKP. Zwycięsko z tego pojedynku wyszedł jednak Mateusz Zajdel.
W 80 minucie po rajdzie lewą stroną Patryka Janickiego i odegraniu piłki na 10 metr, pewnym strzałem pod porzeczkę nadzieję na odrobienie strat dał Nam Damian Hryniuk. Kiedy sędzia zakomunikował, iż będziemy grali co najmniej 4 minuty dłużej, w związku z rzutem rożnym dla Naszego zespołu, w pole karne przeciwników powędrował Mateusz Zajdel. Bramkarz gospodarzy schwytał jednak piłkę po dośrodkowaniu, wznawiając szybko grę, rozpoczął kontrę swojego zespołu i w sytuacji 2 na 1 z naszym obrońcą, w sobie tylko wiadomy sposób zawodnik SKP nie trafił do pustej bramki, znajdując się metr przed linią bramkową. Wtedy nastąpiła nawałnica rzutów rożnych, oraz wolnych z Naszej strony. Po jednym z dośrodkowań, strzale Jarosława Gorgolewskiego i interwencji słupeckiego bramkarza, piłka kolejny raz tego dnia zatrzymała się na poprzeczce. Kiedy wydawało się, że wynik nie ulegnie zmianie, Adrian Stolarek popędził lewym skrzydłem, mijając dwóch przeciwników, wyłożył piłkę na 10 metr, gdzie zimną krwią wykazał się Patryk Janicki i ku uciesze całej ławki rezerwowych i wszystkich zawodników Tulisii na boisku doprowadził do upragnionego remisu 2:2. Po tym strzale sędzia zakończył to niezwykle emocjonujące spotkanie!

Szkoda dwóch straconych bramek w dość łatwych wydawałoby się do opanowania sytuacjach. Cieszyć może natomiast, że mimo nieobecności 5 zawodników, którzy występowali w spotkaniu z Czarnymi, na spotkanie wyjazdowe do Słupcy pojechaliśmy z szeroka kadrą 16 zawodników, a zmiany personalne w zestawieniu wyjściowym na ten mecz, nie wpłynęły na pogorszenie stylu gry prezentowanego przez Nasz zespół w poprzednich spotkaniach.

Już za tydzień, w sobotę 16 maja, kolejny trudny sprawdzian, na boisku w Licheniu zmierzymy się z liderem rozgrywek, zespołem Strażaka Licheń Stary. Na to spotkanie zapraszamy o godzinie 17:00!

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości