Starcie niepokonanych

Starcie niepokonanych

W najbliższy weekend czeka Nas mecz, na który będzie patrzył cały piłkarski region. Tulisia będąca największym zaskoczeniem sezonu zagra z liderem - Olimpią Koło.

By ukazać jak dobrze obydwu drużynom idzie w ostatnim czasie wystarczy spojrzeć na wyniki. Nasi rywale są w tym sezonie niepokonani. Mało tego - by znaleźć ostatni przegrany przez Olimpię mecz trzeba się cofnąć w czasie aż o niemal rok! 5. kwietnia 2017 roku w Dobrowie Olimpia uległa Warcie-Eremicie 1-0.

Od tego czasu kolanie dominują ligowych rywali. Tulisia jest jedną z pięciu drużyn, które w tym sezonie nie dały się Olimpii pokonać. Mało tego - Tulisia jako jedyny zespół w lidze strzelił Olimpii więcej niż gola. Jesienią w Kole padł wynik 2-2. Z resztą jesienią Olimpia straciła na swoim terenie zaledwie trzy bramki. Dwie z nich padły łupem Tulisii.

Drużyna Lisów nie wygląda wcale gorzej na tle rywali! Tulisia od dziesięciu spotkań jest niepokonana, a jesteśmy przecież beniaminkiem ligi. By odszukać ostatni przegrany ligowym mecz trzeba się przenieść na początek tego sezonu, który nie był dla Nas zbyt udany. Wtedy w Nekli ulegliśmy Płomieniowi. W tym okresie przegraliśmy jeden mecz u siebie - z Wartą-Eremitą Dobrów. Co ciekawe - była to jedyna porażka Tulisii u siebie w całym roku kalendarzowym 2017. Tulisia nie przegrywa często. W ostatnich 50. meczach ligowym Lisy schodzili z boiska pokonali zaledwie pięciokrotnie. Zatem Nasi rywale na pewno nie oczekują łatwego meczu.

Jesienne spotkanie miało dziwny przebieg, lecz było ciekawym widowiskiem. Tulisia dwukrotnie obejmowała prowadzenie, ostatecznie padł remis 2-2. To Olimpia miała przewagę, jednak popełniła dwa katastrofalne błędy w obronie, które wykorzystał Kuba Cieślak. W Kole było blisko sensacji, jednak pod koniec spotkania Olimpia wyrównała po akcji, w której asystujący przy golu ewidentnie przyjął piłkę ręką, czego nie zauważył sędzia główny. To sprawiło, że aż do końcowego gwizdka na boisku wrzało, a obydwie ekipy zagrały ofensywnie o pełną pulę punktową.

Faworytem spotkania będzie mimo wszystko Olimpia. Podczas, gdy Lisy w Dobrowie z pomocą rywali wygrali 2-3, Olimpia w meczu na szczycie ligi wygrała z Polonusem Kazimierz Biskupi 1-0. Po takim zastrzyku pozytywnej energii Kolanie z pewnością przyjadą do Tuliszkowa wyłącznie po pełną pulę punktową. Tym bardziej, że Olimpia ma apetyt na awans do IV ligi. IV liga nie jest celem Lisów, zatem Tulisia tak naprawdę nic nie musi. Nikt tego spotkania z pewnością nie odpuści, jednak większe ciśnienie będzie ciążyło na drużynie gości.

Olimpia musi. Tulisia może.

Początek meczu już jutro o godz. 16.00.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości