Porażka w derbach powiatu

Porażka w derbach powiatu

Spotkanie z Kasztelanią Brudzew okazało się być meczem dwóch połów. Do przerwy spotkanie było po prostu nudne. Druga połowa z kolei była dynamiczna i kibice nie mogli narzekać na brak emocji. Ostatecznie górą była Kasztelania, która zrewanżowała się za jesienną porażkę.

Początek spotkania to przewaga gospodarzy. W miarę upływu meczu obraz gry się wyrównał. Bliżej zdobycia bramki była Tulisia, jednak wynik bezbramkowym utrzymywał się do doliczonego czasu pierwszej połowy. Wtedy to Tulisia rozpoczęła akcje spod własnej bramki. Kilka podań w linii defensywnej uśpiło rywala. Każdy na boisku wręcz wyczekiwał gwizdka sędziego i zakończenia pierwszej połowy.

Tymczasem piłkę w środku pola otrzymał Damian Hryniuk i szybkim podaniem ponad głowami obrońców uruchomił Miłosza Oblizajka. Powracający po kontuzji zawodnik w sytuacji sam na sam przelobował bramkarza i prowadziliśmy 0-1!

Druga połowa rozpoczęła się od ataków gospodarze. Ci zdominowali boiskowe wydarzenia w pierwszym kwadransie drugiej odsłony gry.

Już 5. minut po przerwie wyrównanli stan spotkania. Po akcji prawym skrzyłem boczny pomocnik Kasztelanii wyłożył piłkę na dziesiąty metr, a napastnik rywali wykończył akcję mocnym strzałem, nie dając szans bramkarzowi na interwencję. Było 1-1.

Już w kolejnej akcji przegrywaliśmy 2-1. Akcja identyczna co pierwsza, niestety wykończona na piątym metrze przez Naszego obrońcę Szymona Matuszaka, który skierował piłkę do własnej bramki.

Rywale szli za ciosem. W krótkim czasie przeprowadzili dwie stuprocentowe akcje. Napierw w zamieszaniu w polu karnym strzał gracza z Brudzewa pewnie obronił Rafał Osajda, chwilę później po dograniu w pole karne Nasz bramkarz efektowną paradą obronił potężny strzał wolejem skrzydłowego Kasztelanii.

Po kilkunastuminowym impasie Tulisia złapała oddech i mocno przycisnęła rywali. Doskonałą okazję bramkową miał Kuba Cieślak, jednak po podaniu Adama Pacholskiego nieczysto trafił w piłkę. Indywidualną akcją popisał się również Adam Pacholski, lecz Jego strzał był minimalnie niecelny. Nie udało się wykorzystać dobrych okazji bramkowych, a do siatki trafiliśmy w namniej spodziewanym momencie.

Mieliśmy rzut z autu, który wykonywał Szymon Matuszak. Rzucaną piłkę na kozioł wzięli obrońcy Kasztelanii, co wykorzystał Szymon Turek kierując piłkę do bramki z najbliższej odległości. Było 2-2.

Od tej pory tempo meczu było naprawdę szybkie. Obydwie drużyny za wszelką cenę starały się zdobyć rozstrzygające trafienie.

Udało się to zrobić Kasztelanii w 80. minucie.

Rywale rozgrywali piłkę 30. metrów od Naszej bramki - od boku do boku. Obrona Tulisii ustawiona była tuż przed polem karnym. Nagle jeden z graczy Brudzewa po przyjęciu piłki, wysunął sobie ją. Wyskoczyło do Niego aż trzech Naszych graczy, ale każdy w momencie strzału zrobił unik. Uderzona zewnętrzną częścią stopy piłka kozłując wpadła do siatki, odbijając się wcześniej od słupka. Idealnie precyzyjny strzał gracza gospodarzy.

Po tej akcji Kasztelania broniła wyniku, a ataki Tulisii były biciem głową w mur.

Po jesiennym zwycięstwie przyszedł czas na porażkę. Okazja do rehabilitacji już dziś, choć czeka Nas wybitnie trudne spotkanie.

Do Tuliszkowa przyjeżdża lider - Polonus Kazimierz Biskupi. Początek spotkania o godz. 17.00.

Zapraszamy!

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości