Dwa zwycięstwa - dwa awanse! Udana piłkarska sobota!

Dwa zwycięstwa - dwa awanse! Udana piłkarska sobota!

Sobotnie popołudnie było w Tuliszkowie wyjątkowo udane. Cel zamierzony okazał się celem osiągniętym. Zarówno pierwsza, jak i druga drużyna wygrała swoje mecze i awansowała ligę wyżej. Najpierw Tulisia II zgotowała Nam horror z happy end'em, potem pierwszy zespół Lisów rozgromił Polonię Golina. To wielki sukces dla całej Tulisii - obydwie drużyny zbudowane są niemal wyłącznie na wychowankach Naszego klubu.

B KLASA:

TULISIA II TULISZKÓW - GKS II SOMPOLNO
3-2 (0-2)

Jankowski 12'
Tulisz 25'

Bartłomiej Jasak 48'
Piotr Raszewski 57'-k.
Waldemar Michalski 80'

Skład Tulisii II: Dominik Górski - Piotr Raszewski, Maciej Laurenciak, Szymon Łuczak, Sylwester Paduch, Przemysław Wełnicki (46' Adrian Kurzawa) Bartłomiej Jasak, Szymon Turek (46' Tomasz Raszewski), Waldemar Michalski (83' Łukasz Raszewski), Adam Kutkowski (87' Łukasz Siepka), Kajetan Jasak (60' Robert Czekalski).

Niewykorzystani rezerwowi: Arkadiusz Brzęcki, Jacek Siwek.

Trener: Stanisław Mikołajczyk.

Piłkarska sobota rozpoczęła się od meczu B-klasy. Spotkanie z drugą drużyną GKSu Sompolno miało przypieczętować awans Tulisii II do A-klasy. Rywal z dolnej części tabeli miał być tłem dla Naszej drużyny. Tymczasem mecz toczony w upalne godziny południowe był pełen dramaturgii.

Pierwsza połowa przyniosła sensacyjny rezultat. Obie drużyny stworzyły sobie po trzy dobre okazje bramkowe. Jednak do bramki potrafili trafić tylko goście. Prowadzili 0-2!

Druga część spotkania to już zdecydowana przewaga Tulisii, która rzuciła się do odrabiania strat. Goście w tej odsłonie ani razu nie zagrozili Naszej bramce. Wiarę w korzystny wynik przywrócił Bartłomiej Jasak, który strzałem głową wykończył dośrodkowanie Adama Kutkowskiego z rzutu rożnego. Fantastyczną pracę przy golu na 2-2 wykonał Waldemar Michalski. Nasz doświadczony zawodnik dostał piłkę sam na sam, która wydawała się być zagrana za mocno. Tymczasem Nasz zawodnik poszedł do końca za akcją i został sfaulowany przez bramkarza rywali. Rzut karny na bramkę pewnie zamienił Piotr Raszewski i było 2-2! Tulisia okupowała połowę rywala, jednak nie mogła znaleźć sposobu na zdobycie trzeciej bramki. Goście wyraźnie osłabli i grali na czas tak często, jak to było możliwe. Tymczasem w 80. minucie padła zwycięska bramka! Niestety w kontrowersyjnych okolicznościach, jednak prowadzenie Lisów w meczu było absolutnie zasłużone. Do dośrodkowanej piłki wyszedł bramkarz rywali. I znów do końca za akcją poszedł Waldemar Michalski. Zawodnicy zderzyli się w powietrzu. Po upadku pierwszy do piłki zdążył Waldemar Michalski, który zdobył trzecią bramkę! Goście nie mogli pogodzić się z tą decyzją - gra się zaostrzyła, a rywale w bardzo niecenzuraly sposób wyrażali się na boisku. Efekt? Dwie czerwone kartki. Końcówka spotkania to dominacja absolutna Tulisii, niestety mimo okazji czwarty gol nie padł.

Druga drużyna po dramatycznym meczu wygrywa w pełni zasłużenie i świętuje awans do A-klasy!

Na tym emocje na Stadionie przy ulicy Nortowskiej się nie kończą. Na boisku melduje się pierwsza drużyna Lisów oraz Polonia Golina.

KLASA OKRĘGOWA:

TULISIA TULISZKÓW - POLONIA GOLINA
7-1 (3-1)

Mateusz Mroziński 17'


Kuba Cieślak 8', 43', 65'
Szymon Kunicki 19'
Szymon Matuszak 55'
Stanisław Mikołajczyk 83'
Patryk Janicki 89'

Skład Tulisii: Rafał Osajda - Szymon Kunicki, Zbigniew Raszewski, Jarosław Gorgolewski, Mateusz Raszewski, Damian Hryniuk, Stanisław Mikołajczyk, Patryk Janicki, Szymon Matuszak (58' Adam Pacholski), Tomasz Kunicki (67' Miłosz Oblizajek), Kuba Cieślak.

Niewykorzystani rezerwowi: Damian Nowak, Cyprian Batorski.

Trener: Przemysław Wełnicki.

Spotkanie z Polonią Golina gracze Tulisii mieli potraktować jak mecz o mistrzostwo ligi. Rywal walczy o utrzymanie i znajduje się na końcu ligowej tabeli, jednak w minionej kolejce sensacyjnie wygrał z Polonusem Kazimierz Biskupi. Potrzebne było pełne skupienie. Podopieczni Przemysława Wełnickiego z zadania wywiązali się we wzorowy sposób. Kontrolowali przebieg spotkania od pierwszej do ostatniej minuty, ze statystyczną wręcz częstotliwością zdobywali kolejne bramki. W zasadzie wynik spotkania jest najniższym wymiarem kary - dwucyfrowe zwycięstwo nie było możliwe tylko ze względu na bardzo dobrą postawę bramkarza Polonii - Michała Jankowskiego.

Wynik meczu otworzył już w 8. minucie Nasz najlepszy strzelec Kuba Cieślak, który wykończył dośrodkowanie z rzutu rożnego, wykonywane przez Patryka Janickiego.

Przewaga Tulisii nie podlegała wątpliwości, jednak goście niespodziewanie wyrównali w 17. minucie.

Dośrodkowanie z prawej strony na wchodzącego w pole karne Mateusza Mrozińskiego, który uderza głową po długim słupku, nie dając bramkarzowi szans na interwencję. Było 1-1.

Remis wybitnie nie pasował Tulisii, co udowodniła już kolejna akcja. W polu karnym Szymon Matuszak zgrał piłkę Szymonowi Kunickiemu, który mocnym wolejem pod poprzeczkę nie dał szans bramkarzowi rywali. Prowadziliśmy 2-1!

Polonia nie odpuszczała. W ciągu kilku minut kilkukrotnie docierała pod Nasze pole karne, jednak zamiast uderzać gracze rywale próbowali w zasadzie "wejść z piłką do bramki". Akcje kończyły się na wybiciu przez obrońców, bądź w rękawicach Rafała Osajdy.

Po kilku słabszych minutach znów niepodważalną przewagę miała Tulisia. Pod bramką rywali gotowało się w zasadzie co kilka minut. Trzecia bramka wisiała w powietrzu.

W 43. minucie mieliśmy kolejny rzut rożny. Znów świetnie dośrodkował Patryk Janicki, z piłką minął się bramkarz Polonii, a piłkę głową do pustej bramki skierował Kuba Cieślak.

Na przerwę schodziliśmy prowadząc 3-1.

Druga część gry również rozpoczęła się od ataków Tulisii.

Marzenia rywali o odwróceniu losów meczu pogrzebała czwarta bramka dla Lisów. Na strzał z linii pola karnego zdecydował się Patryk Janicki, futbolówka odbiła się od słupka, po czym z bliska dobił ją Szymon Matuszak.

Wynik 4-1 przed meczem bralibyśmy zapewne "w ciemno", jednak przebieg meczu sprawiał, iż mieliśmy apetyt na kolejne gole. Hat-tricka szukał Kuba Cieślak, jednak w sytuacji sam na sam górą był bramkarz Goliny. W identycznej sytuacji nieskuteczny był również Szymon Matuszak.

W 65. minucie przeprowadziliśmy piękną akcję. Podanie na skrzydło dostał Adam Pacholski. Nasz młody skrzydłowy bez wahania zagrał w pole karne, gdzie wchodzący Kuba Cieślak uderzył nie do obrony, kompletując w ten sposób hat-tricka. Było 5-1!

Goście atakowali rzadko, w tej części gry tylko raz zagrozili Naszej bramce. W sytuacji sam na sam znalazł się pomocnik Polonii, strzał obronił Rafał Osajda po czym sędzia odgwizdał spalonego. Wszelkie pozostałe okazje bramkowe bazowały na próbach podań za plecy obrońców - którzy byli jednak bardzo czujni, bądź na dośrodkowaniach - które pewnie chwytał Nasz bramkarz.

Zdecydowana większość gry toczyła się na połowie rywali. Kibice odliczali już minuty do zakończenia meczu, kiedy po kolejnym rzucie rożnym zdobyliśmy szóstego gola. Tym razem dośrodkowywał Damian Hryniuk, piłkę trącił Stanisław Mikołajczyk, ta odbiła sie jeszcze od gracza Polonii i wpadła do bramki. Było 6-1.

Drużyna Lisów grała do końca. Zniechęceni rywale całkowicie oddali pole gry Tulisii, która swobodnie rozgrywała piłkę nawet w polu karnym rywala.

I tak w 89. minucie po kilku podaniach piłka trafiła do Miłosza Oblizajka, ten wysunął futbolówkę Patrykowi Janickiemu, który pewnym strzałem ustalił wynik meczu. 7-1!

Sędzia Główny nie doliczył do tego meczu ani minuty - przewaga Lisów była miażdżąca, rywale w trakcie drugiej połowy byli zniechęceni wynikiem i obrazem gry.

Tulisia wygrywa wysoko z Polonią, wywalczając awans do Wielkopolskiej Ligi Międzyokręgowej!

Piękny dzień dla tuliszkowskich kibiców, którzy w 2. spotkaniach zobaczyli aż 10. bramek dla swojej drużyny. Sukces wywalczony miejscowym składem daje ogrom radości, ale jednocześnie przyprawia zarząd klubu o ból głowy. Awans sportowy to jedno, a rozsądne decyzje finansowe to drugie. Klub zrobi wszystko, by pogodzić te kwestie. Oficjalne decyzje jeszcze w tym tygodniu.

Druga drużyna kończy udany sezon, pierwsza ma przed sobą jeszcze jeden mecz. W Ostrowitem zagramy z Czarnymi. Tulisia w tabeli walczy o miejsca 4-5. Obie pozycje premiowane są awansem. Dla Czarnych ten mecz oznacza "być albo nie być" w Wielkopolskiej Lidze Międzyokręgowej. Mecz rozpocznie się w sobotę o godz. 17.00.

BRAWO LISY!

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości